Pogoda dopisuje, więc powoli coś tam robimy...
Na początek własnymi siłami zrobiłem instalację alarmową. Ponieważ nie było tynku cała instalacja jest zrobiona na przewodach (tak będzie pewniej i taniej). Przewód oczywiście z zapasem w razie wojny - potrzebne są 4 żyły, więc dałem 8 :) Czujki ruchu, pożarowe, zalania, temperatury i jeszcze parę innych. Całość fajnie monitorowana i konfigurowana przez internet i telefon.
Elektryk też już zrobił instalację, ale nie mogłem się z nim dogadać w sprawie cen za niektóre prace. W związku z powyższym jakieś 20% instalacji również musiałem zrobić sam, oszczędzając dość znaczne kwoty w stosunku do tego na ile chciał nas skroić, np. za oświetlenie schodów chciał 50 zł za punkt (900 zł za całość). Do dzisiaj nie wiem czy mówił poważnie, żartował, czy sprawdzał "jelenia".

W sypialni po każdej stronie łóżka nad szafką będzie gniazdko elektryczne (np. do ładowania telefonu) i włącznik do lampki nocnej. Za to wyliczył nam 200 zł, a weszło kilka metrów przewodu o wartości może 20 zł i góra 30 min. pracy z wiertarką i młotkiem. Wolałem więc to zrobić samemu...

Z tego samego powodu i trochę siłą rozpędu zrobiłem instalację internetową. Weszło ponad 300 m skrętki na cały dom, ale za to przewody są w każdym pokoju, kuchni i nawet w kotłowni. W pokojach są wyprowadzone po 3 przewody: do TV (każdy nowy ma wejście na internet), dekodera (można zrobić sobie dzielenie uprawnień karty na splitterze - na kablu działa to znacznie pewniej) i trzeci np. do biurka.
Podobnie instalacja telewizyjna, gdzie weszło prawie 200 m - do każdego pokoju po 2 przewody, w salonie 4, a w kuchni 1 (np. do podłączenia radia). Całość instalacji TV będzie podłączona do multiswitcha z 9 wejściami i kilkunastoma wyjściami.
Po co tyle kabli? Ponieważ nie wiem jak będą wykorzystywane pokoje za 10 lat, więc niech sobie tam będą z zapasem. Tym bardziej że położenie ich samemu wiele nie kosztuje. Wszystkie przewody z instalacji TV i internetowej zbiegają się w jednym miejscu (w pomieszczeniu nad garażem obok komina), gdzie wstawię szafę RACK i w niej to wszystko podłączę. Tak wyglądają przewody wyprowadzone w tym właśnie miejscu:
Jeśli chodzi o podłogówkę, będzie ona sterowana w każdym pokoju oddzielnie. Dlatego przy włącznikach światła w każdym z nich i w łazienkach musiałem podłączyć przewody, które zbiegają się w miejscach gdzie będą rozdzielacze podłogówki.
I jeszcze okablowanie do kina domowego, łącznie z wyprowadzeniem przewodów do projektora (HDMI) i sterowania ekranem. Wkrótce tynki...
Na początek własnymi siłami zrobiłem instalację alarmową. Ponieważ nie było tynku cała instalacja jest zrobiona na przewodach (tak będzie pewniej i taniej). Przewód oczywiście z zapasem w razie wojny - potrzebne są 4 żyły, więc dałem 8 :) Czujki ruchu, pożarowe, zalania, temperatury i jeszcze parę innych. Całość fajnie monitorowana i konfigurowana przez internet i telefon.
Elektryk też już zrobił instalację, ale nie mogłem się z nim dogadać w sprawie cen za niektóre prace. W związku z powyższym jakieś 20% instalacji również musiałem zrobić sam, oszczędzając dość znaczne kwoty w stosunku do tego na ile chciał nas skroić, np. za oświetlenie schodów chciał 50 zł za punkt (900 zł za całość). Do dzisiaj nie wiem czy mówił poważnie, żartował, czy sprawdzał "jelenia".

W sypialni po każdej stronie łóżka nad szafką będzie gniazdko elektryczne (np. do ładowania telefonu) i włącznik do lampki nocnej. Za to wyliczył nam 200 zł, a weszło kilka metrów przewodu o wartości może 20 zł i góra 30 min. pracy z wiertarką i młotkiem. Wolałem więc to zrobić samemu...

Z tego samego powodu i trochę siłą rozpędu zrobiłem instalację internetową. Weszło ponad 300 m skrętki na cały dom, ale za to przewody są w każdym pokoju, kuchni i nawet w kotłowni. W pokojach są wyprowadzone po 3 przewody: do TV (każdy nowy ma wejście na internet), dekodera (można zrobić sobie dzielenie uprawnień karty na splitterze - na kablu działa to znacznie pewniej) i trzeci np. do biurka.
Podobnie instalacja telewizyjna, gdzie weszło prawie 200 m - do każdego pokoju po 2 przewody, w salonie 4, a w kuchni 1 (np. do podłączenia radia). Całość instalacji TV będzie podłączona do multiswitcha z 9 wejściami i kilkunastoma wyjściami.
Po co tyle kabli? Ponieważ nie wiem jak będą wykorzystywane pokoje za 10 lat, więc niech sobie tam będą z zapasem. Tym bardziej że położenie ich samemu wiele nie kosztuje. Wszystkie przewody z instalacji TV i internetowej zbiegają się w jednym miejscu (w pomieszczeniu nad garażem obok komina), gdzie wstawię szafę RACK i w niej to wszystko podłączę. Tak wyglądają przewody wyprowadzone w tym właśnie miejscu:
Jeśli chodzi o podłogówkę, będzie ona sterowana w każdym pokoju oddzielnie. Dlatego przy włącznikach światła w każdym z nich i w łazienkach musiałem podłączyć przewody, które zbiegają się w miejscach gdzie będą rozdzielacze podłogówki.
I jeszcze okablowanie do kina domowego, łącznie z wyprowadzeniem przewodów do projektora (HDMI) i sterowania ekranem. Wkrótce tynki...